Sankcja VAT niezgodna z prawem unijnym

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok, w myśl którego niezgodne z prawem unijnym są krajowe przepisy dotyczące dodatkowego zobowiązania podatkowego zawarte w ustawie o podatku od towarów i usług. Dodatkowe zobowiązanie podatkowe popularnie jest znane jako sankcja VAT.

Widełki krajowej sankcji VAT są szerokie. Zależnie od okoliczności wynoszą od 15% do 100% kwoty zaniżenia zobowiązania podatkowego. Ale niezależnie od przyjętego wariantu mają jedną wspólną cechę. W razie stwierdzenia nieprawidłowości naczelnik urzędu skarbowego (lub naczelnik urzędu celno – skarbowego) najpierw określa zobowiązanie podatkowe w prawidłowej wysokości. Następnie ustala zobowiązanie dodatkowe, czyli właśnie sankcję VAT. Wina podatnika jest bez znaczenia, organ podatkowy ma obowiązek zastosować sankcję VAT. Dura lex sed lex, twarde prawo, ale prawo, mawiali starożytni rzymianie.

Właśnie polski mechanizm sankcyjny zakwestionował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sprawa dotyczyła polskiego podatnika, który błędnie rozpoznał czynność dostawy nieruchomości jako czynność opodatkowaną. Organ podatkowy przy kontroli stwierdził, że czynność była zwolniona z VAT. Z tego powodu ustalił 20% dodatkowego zobowiązania podatkowego. Podatnik się nie zgodził. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Ten zaś skierował pytanie prejudycjalne do unijnego trybunału.

Trybunał Sprawiedliwości UE powtórzył, co już wielokrotnie wcześniej podkreślał. Mianowicie, państwa członkowskie mają prawo stosować wszelkie środki, które zapobiegają oszustwom podatkowym. Ale jest pewna granica, którą wyznacza zasada proporcjonalności. Państwa członkowskie nie mogą wykraczać ponad to, co niezbędne dla realizacji celu unijnego prawa.

W ocenie trybunału konstrukcja polskiej sankcji VAT wykracza poza granicę wytyczoną zasadą proporcjonalności, ponieważ organ podatkowy musi działać automatycznie i nie ma możliwości dostosowania wysokości sankcji do okoliczności konkretnego przypadku. Inaczej mówiąc zarówno podatkowi oszuści jak i podatnicy są traktowani jednakowo.

Wydaje się, że WSA we Wrocławiu wcale nawet nie musiał kierować pytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sąd krajowy ma obowiązek stosować wykładnię zgodną z prawem unijnym, a w myśl tego ostatniego ścigać należy podatkowych oszustów, a nie podatników. W świetle prawa unijnego nieporozumieniem jest utrwalona w krajowym porządku praktyka wymagania od podatnika dowodu, że jest uczciwy. W praktyce obrotu prawnopodatkowego ukuto nawet zbitkę pojęciową ‘’uczciwy podatnik’’.

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oznacza, że można ubiegać się o zwrot dodatkowo zapłaconego podatku. O zwrot mogą ubiegać się nie tylko podatnicy, którzy popełnili błąd wadliwie kwalifikując transakcję jako opodatkowaną. Zwrot podatku jest możliwy także w innych niezawinionych przypadkach, niezwiązanych z popełnieniem oszustwa podatkowego. W tego rodzaju przypadkach o zwrot mogą ubiegać się także podatnicy, na których nałożono inną sankcję niż w wysokości 20%.

Można mieć pewne wątpliwości odnośnie trybu dochodzenia zwrotu. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który miał wpływ na treść wydanej decyzji podatkowej, stanowi przesłankę wznowienia postępowania podatkowego. W sprawach dodatkowego zobowiązania VAT organ podatkowy wydaje decyzję podatkową. Z tego powodu zwrotu nienależnej sankcji należy dochodzić w trybie wznowieniowym, a nie wniosku o stwierdzenie nadpłaty.

Zespół K18